Owoce jako składnik diety zbilansowanej, powinny się w niej zawierać… Jednak jak wielu adeptów kulturystyki, w szczególności tych młodszego pokolenia je spożywa? Z obserwacji, oraz nadarzających się okazji do czytania wypowiedzi takich osób wnioskuję, że jest to niewiele ponad kilka procent. Większość z nich, unika bądź całkowicie zaniechało wdrażanie w codzienny jadłospis owoców. Winna, leży po stronie utartych (błędnych) schematów wynikających z powielania mitów lat ’90 (duże spożycie owoców = nadwyżka kcal z fruktozy = przyrost tkanki tłuszczowej).
Rozpisanie całej sytuacji związanej z fruktozą jako źródła energii, zajęłoby olbrzymią ilość tekstu. Po kusze się jednak o krótkie streszczenie (nie oddające w 100% sedna problemu): Fruktoza w dawkach zwyczajowo traktowanych jako normalne (300-400g odpowiednich świeżych owoców dziennie), pochodzenia naturalnego, u osób zdrowych (nie cierpiących np. na otyłość, cukrzycę) jest całkowicie bezpieczna w kontekście prozdrowotnym jak i treningowym.
Jak jednak wykorzystać potencjał drzemiący w owocach?
Osobiście kieruję się następującymi kryteriami wyboru owoców:
- Walory smakowe
- Zawartość podstawowych składników odżywczych
- Charakterystyczne właściwości
I jak w przypadku dwóch pierwszych kryteriów są to raczej osobiste i indywidualne zapotrzebowania: sensoryczne zależne od gustu, oraz potrzeba uzupełnienia danych witamin i minerałów (min. dla chęci poprawy odporności), tak trzecie dotyczy ogółu. Charakterystyka poniektórych owoców, nadaje im unikalnych właściwości szczególnie przydatnych w kulturystyce oraz treningu siłowo-wytrzymałościowym. Doskonałym przykładem w tym przypadku jest ananas oraz kiwi.
Ananas w swojej strukturze zawiera bromelaine, enzym odpowiadający za rozkład białek, idealnie nadający się jako wsparcie przy trawieniu.
Zakładając, że w naszej diecie istnieją posiłki ciężkostrawne składające się z dużej ilości białka (niektóre odmiany High Carb, IF itp.) dodanie porcji ananasa przed/w trakcie posiłku pozwoli nam na pozbycie się niechcianych problemów gastrycznych oraz uczucia „przejedzenia”. Patrząc pod kątem diet typowo „masowych”, pozwalając nam na szybsze odczucie głodu. Identyczna sytuacja, choć w delikatnie mniejszym stopniu zachodzi przy wdrożenie kiwi jako stałego elementu posiłków najobfitszych, w tym przypadku enzymem odpowiedzialnym za owe zjawisko będzie aktynidyna.
Ananas „z puszki” jest przetworzonym produktem, nie wspomagającym aktywnie naszego układu trawiennego.
Dodatkowe owoce które mogą cię zainteresować to min.:
- *Grejpfrut- działanie wysoce prozdrowotne
- Awokado – zawierające lipazę odpowiedzialną za poprawę trawienia tłuszczów
- Figa oraz Papaja- ogólna poprawa trawienia
*Świeży sok grejpfrutowy znacząco zwiększa stężenie poniektórych grup leków we krwi, mogąc prowadzić do niekontrolowanych powikłań podczas ich stosowania.