Blog

Nawiązując do mojej wcześniejszej wypowiedzi (Popularność „przysiadów ATG”), chciałbym rozwinąć ten temat. Dlaczego to właśnie one, występują głównie w treningach które układam dla moich podopiecznych?:

  1. Anatomia stawu kolanowego określa w jasny sposób: Aby w pełni zmaksymalizować funkcje „ochronne” (w przytaczanym przypadku, całkowity angaż wiązadeł ACL, PCL, MCL, LCL) naszych stawów musimy dokonać pełnego ruchu w zakresie w jakim dany pracuje. Poprzez poprawne wykonanie przysiadu ATG, dokonujemy właśnie takiej aktywacji.
  2. Osobiście uważam, że już w wieku niemowlęcym nasz organizm podświadomie dokonuje prawidłowego wyboru, będącego dla niego jak najmniej kontuzjo-gennym oraz obciążającym. Zagadnienie te wyjaśnia, stworzona w humorystycznym tonie infografika: 
  3. Dodatkowym potwierdzeniem, co do bezpiecznego aspektu wykonywania pełnych siadów są przykłady wielu znakomitych sportowców (min. kulturystów!) którzy zawierzyli tej odmianie ćwiczenia i osiągali znakomite wyniki przy jednoczesnym zachowaniu pełnej sprawności „stawów kolanowych”. Przykładem jest z pewności Pan Ryszard Życzkowski, Mistrz Świata Mastersów w podnoszeniu ciężarów (40 lat wykonywania siadów ATG): https://www.youtube.com/watch?v=CFDxsV3i9HU

 

Jak wcześniej zaznaczyłem, nie demonizuję żadnej ze stron oraz nie mam zamiaru mocno krytycznie odnosić się do odmiany przysiadu „klasycznego”. Zostawiam to w kwestii wyboru osoby trenującej, jednak moi podopieczni ukierunkowywani są pod wersję ukazaną wyżej.